…wie o tym z pewnością każdy miłośnik „białego szaleństwa”, a już na pewno ten, w którego głowie na stoku przynajmniej raz huczało:
– „ale mnie pieką stopy od spodu!”
– „zaraz mi kostki wewnętrzne odpadną!”
– „moje halluxy!!! ale cisną!”
– „nie czuję stóp tak mi zdrętwiały – na wyciągu rozepnę”
– „zimno mi w stopy mimo trzech par skarpet!”
– „obciera mnie… (tu, tam, siam), pewnie już zdarłem do żywego!”
– „klamry zapięte na maksa, a ja się czuję jak w kaloszach, a przy skręcaniu jakbym chwytał się paznokciami butów!”
Często na naszą informację, że „buty narciarskie to podstawa i warto mieć własne, dopasowane, dostosowane do umiejętności narciarza, z dynamiczną wkładką ortopedyczną wewnątrz” słyszymy – „Ale ja TYLKO 7 DNI W ROKU NA NARTACH jeżdżę”. Mając wieloletnie doświadczenie zarówno instruktorskie, jak i bootfitterskie oraz rzesze zachwyconych Klientów DehnelSport, zapewnić możemy z pełną świadomością – TO AŻ 7 DNI NA NARTACH! 🙂
Ale od początku – żeby w pełni wykorzystać moc butów narciarskich podczas jazdy, muszą to być BUTY WŁAŚCIWIE DOBRANE:
– na długość
– na szerokość
– na budowę stopy
– ze względu na umiejętność narciarza – poziom zaawansowania, dynamikę jazdy, wytrzymałość itp.
Za niewątpliwy sukces możemy uznać Klienta, który na tym etapie powie – „JEST SUPER”, a po wyjeździe narciarskim nie zmieni zdania 🙂 Jednak budowa naszych stóp, wady postawy, deformacje (halluxy), przebyte kontuzje oraz to, że w większości przypadków nasze stopy różnią się od siebie powoduje, że aby cieszyć się w pełni z jazdy, rano zapinać buty, a wieczorem odpinać, żeby stopy nie drętwiały, marzły, obcierały – bez BOOTFITTINGu (i w większości przypadków wkładek dynamicznych FootBalance) się nie obędzie 🙂
Umów się już dziś na właściwe dobranie butów narciarskich – Nordica, Tecnica, Dalbello.